Na czapkę zużyłam jeden motek Merino Special Mondiala z okienkowej oferty Mariolci, jakieś resztki czarnego moherku, troszkę futerka, oczka do zabawek i guziki, druty CG 4 i szydełko. Lubię się tak czasem pobawić, podłubać i powymyślać.
Zaloguj się by komentować.
Komentarze
Nosiciel absolutnie zachwycony i nie ma człowieka na ulicy, który by się nie uśmiechnął na ten widok!