Sweter powstał z włóczki Jawoll Magic – Lang Yarns – kolory 005 i 070 ( nie jestem w stanie określić ile motków zużyłam, dokupowałam motki a potem prułam, a to co sprułam wykorzystalam na chustę Abalone ). Może już nie na czasie te kołowce ale najpierw długo był niestety ufokiem a potem czekał na zdjęcia, bo zawsze o nim zapominałam :) Myślę, że zaczął powstawać z jakieś 5 lat temu - wymysliłam sobie, że zrobię sobie prezent na okrągłe urodziny i spróbuje czegoś innego, nowego, trudniejszego. Nosi się dobrze i ma dlugie rękawy takie jak lubię. To mój pierwszy udzierg, który nie jest chustą (bo ja chustowa jestem). Nie jest może super mięciutki ale mnie nie gryzie a to juz coś :)

Włóczka ma nierówną strukturę, są miejsca, że jest cienka jak nitka i są też takie grubsze miejsca ale one z kolei rozchodzą się jak wata, łatwo w tym miejscu o rozerwanie nitki (ja te miejsca wycinałam). To nie jest myśle wada tylko taka jest ta nitka i trzeba taką ją przyjąć i cieszyć się udziergiem :)

gallery1 gallery1 gallery1

Zaloguj się by komentować.

Komentarze

0
migdal
3 years ago
Mnie też moda nie "wzrusza" - hahaha! - najważniejsze, że jesteś zadowolona z efektu i dobrze się w nim czujesz - a swetrzycho wydziergałaś piękne! i SZARE ;)
Like Like
0
IYN - Izabela Yrsa
3 years ago
Przepiękny! Taki zakładany z przodu, otulaśny przy szyi i wirujący na plecach. Efekt bomba!!!
Like Like
0
mama72
3 years ago
Kołowiec godny pozazdroszczenia. Nie wierzę w modę na udziergi ale mam wrażenie, że jest kilka takich sztandarowych wzorów do zrobienia. I ten kołowiec bardzo przyjemny dla oka i udane zdjęcia zrobiłaś.
Like Like
0
eniteczka
3 years ago
Twoje chusty są piękne,ale mnie urzekł jednak ten kolowiec (bo ja swetrowa jestem) Gratuluję wytrwałości ?
Like Like